Pierwsza połowa: Martinez otwiera wynik, Silas wyrównuje
Mecz pomiędzy Crveną Zvezdą Belgrad a FC Barceloną, rozegrany 6 listopada 2024 roku na stadionie Rajko Mitic w Belgradzie, rozpoczął się od szybkiego objęcia prowadzenia przez gości. Już w 13. minucie spotkania, po dośrodkowaniu Raphinhy z rzutu wolnego, Inigo Martinez celnie głową skierował piłkę do bramki, dając swojej drużynie prowadzenie 1:0. FC Barcelona kontynuowała ofensywne podejście, starając się powiększyć swoją przewagę. W 27. minucie gry, niespodziewanie, Crvena Zvezda zdołała wyrównać. Silas Wamangituka, wykorzystując doskonałe podanie od Rade Krunića, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnie pokonał Inakiego Penę, doprowadzając do remisu 1:1. Po wyrównującym golu dla gospodarzy, gra nabrała tempa, a obie drużyny starały się przejąć inicjatywę. W końcówce pierwszej połowy, w 43. minucie, Robert Lewandowski wpisał się na listę strzelców. Po strzale Raphinhy, który trafił w słupek, „Lewy” dopadł do dobitki i umieścił piłkę w pustej bramce, ponownie wyprowadzając FC Barcelonę na prowadzenie 2:1. To trafienie było kluczowe przed przerwą, dając Katalończykom cenną zaliczkę.
Druga połowa: Lewandowski dwukrotnie, Raphinha i Lopez pieczętują zwycięstwo
Druga połowa meczu w Belgradzie przyniosła zdecydowaną dominację FC Barcelony i kolejne bramki dla polskiego napastnika. Już w 53. minucie Robert Lewandowski zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, podwyższając wynik na 3:1. Tym razem asystował mu Jules Kounde, który precyzyjnie dośrodkował z prawej strony, a Polak skierował piłkę do siatki udem. To trafienie było dla Lewandowskiego 99. bramką w historii Ligi Mistrzów. Barcelona nie zamierzała zwalniać tempa. W 55. minucie Raphinha, po świetnym podaniu od Julesa Kounde, popisał się skutecznym uderzeniem z kilkunastu metrów, podwyższając prowadzenie na 4:1. Kolejne trafienie dla Dumy Katalonii padło w 76. minucie, kiedy to Fermin Lopez wykorzystał trzecią asystę Kounde w tej części gry i strzelił bramkę na 5:1. Crvena Zvezda zdołała zdobyć honorowego gola w końcówce meczu, w 84. minucie, za sprawą Milsona, który popisał się ładnym lobem nad bramkarzem, ustalając wynik na 5:2. Mimo kilku prób w doliczonym czasie gry, wynik nie uległ już zmianie. Trener Hansi Flick zdecydował się na zmianę Roberta Lewandowskiego w końcówce, oszczędzając siły swojego kluczowego zawodnika przed kolejnymi wyzwaniami, a Polak musiał poczekać na swój setny gol w Lidze Mistrzów.
Szczegółowe statystyki meczu
Posiadanie piłki i strzały: dominacja Barcelony
Analizując przebieg spotkania pomiędzy Crveną Zvezdą a FC Barceloną, wyraźnie widać dominację katalońskiego zespołu pod względem posiadania piłki i liczby oddanych strzałów. FC Barcelona przez większość meczu kontrolowała przebieg gry, utrzymując piłkę przy nodze przez znaczną część czasu, co pozwoliło im na budowanie akcji ofensywnych i dyktowanie warunków na boisku. Statystyki dotyczące posiadania piłki jednoznacznie wskazują na przewagę gości, co przekładało się na większą liczbę sytuacji podbramkowych. Podobnie było w kwestii strzałów, gdzie Barcelona oddawała znacznie więcej uderzeń na bramkę rywala, w tym więcej strzałów celnych. Ta statystyka potwierdza wyraźną przewagę Barcelony w ataku i jej dążenie do zdobywania bramek, co ostatecznie znalazło odzwierciedlenie w końcowym wyniku 5:2.
Ocena zawodników: kto błysnął na boisku?
W meczu Crvena zvezda – FC Barcelona, wielu zawodników zasłużyło na pochwały, jednak szczególnie wyróżnił się Robert Lewandowski. Polski napastnik zdobył dwie bramki, potwierdzając swoją skuteczność i znaczenie dla zespołu. Za swój występ otrzymał wysoką ocenę, która odzwierciedla jego kluczową rolę w ataku Barcelony. Poza nim, na uwagę zasługuje również Jules Kounde, który zanotował dwie asysty w drugiej połowie, co znacząco przyczyniło się do powiększenia przewagi Barcelony. Również Raphinha pokazał się z dobrej strony, zdobywając bramkę i biorąc udział w kreowaniu akcji ofensywnych. W drużynie Crvenej Zvezdy, mimo porażki, pozytywnie wyróżnił się Silas Wamangituka, który zdobył bramkę wyrównującą na 1:1, pokazując się z dobrej strony w ofensywie. Ogólnie rzecz biorąc, Barcelona zaprezentowała wyrównany, wysoki poziom gry, co przełożyło się na ocenę jej zawodników.
Sytuacja w grupie Ligi mistrzów
FC Barcelona pewna awansu, Crvena zvezda bez punktów
Po zwycięstwie nad Crveną Zvezdą Belgrad, FC Barcelona umocniła swoją pozycję lidera w grupie Ligi Mistrzów. Zespół z Katalonii odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu w tej edycji rozgrywek, co stawia go w bardzo komfortowej sytuacji pod kątem awansu do fazy pucharowej. Drużyna Hansiego Flicka prezentuje wysoką formę, zarówno w rozgrywkach krajowych, gdzie jest liderem La Liga, jak i w Europie. Z kolei Crvena Zvezda Belgrad, mimo ambitnej postawy w niektórych fragmentach meczu, nadal pozostaje bez punktów w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Serbski zespół, mimo że jest liderem swojej krajowej ligi, na arenie międzynarodowej mierzy się z trudnościami, co potwierdza ich obecna sytuacja w tabeli grupy.
Robert Lewandowski: droga do 100 goli w Lidze mistrzów
Mecz przeciwko Crvenej Zvezdzie był kolejnym ważnym krokiem dla Roberta Lewandowskiego w jego drodze do osiągnięcia kolejnego kamienia milowego w Lidze Mistrzów. Zdobywając dwie bramki w tym spotkaniu, polski napastnik zbliżył się do magicznej granicy stu goli w tych prestiżowych rozgrywkach. Obecnie ma na swoim koncie 99 bramek w historii Ligi Mistrzów, co plasuje go w ścisłej czołówce najlepszych strzelców w historii tych rozgrywek. Jego skuteczność w barwach FC Barcelony, podobnie jak w poprzednich klubach, jest imponująca. Lewandowski konsekwentnie udowadnia swoją wartość na europejskiej arenie, będąc kluczowym zawodnikiem dla swojej drużyny i inspiracją dla młodszych piłkarzy. Każdy kolejny mecz to dla niego szansa na zapisanie się w historii futbolu.
Kluczowe momenty i wydarzenia meczowe
Informacje o spotkaniu i sędziowaniu
Spotkanie pomiędzy Crveną Zvezdą a FC Barceloną, rozegrane 6 listopada 2024 roku na stadionie Rajko Mitic w Belgradzie, było częścią fazy ligowej Ligi Mistrzów. Mecz poprowadził norweski arbiter Espen Andreas Eskas. Sędzia ten, posiadający doświadczenie w prowadzeniu międzynarodowych spotkań, miał pod swoją opieką widowisko, które obfitowało w emocje i bramki. W trakcie meczu doszło do kilku kluczowych decyzji, które wpływały na przebieg gry, jednak ogólna ocena sędziowania wskazuje na jego neutralność i konsekwencję w stosowaniu przepisów. Pomimo kilku kontrowersyjnych momentów, które zawsze pojawiają się w tak dynamicznych grach, Eskas starał się utrzymać porządek na boisku, zarządzając grę zgodnie z zasadami.
Zapowiedź i analiza pomeczowa
Przed rozpoczęciem meczu pomiędzy Crveną Zvezdą a FC Barceloną, wielu ekspertów spodziewało się dominacji katalońskiego klubu, biorąc pod uwagę jego dobrą formę w tym sezonie. FC Barcelona, lider La Liga, prezentowała się znakomicie, zarówno w lidze hiszpańskiej, jak i w Lidze Mistrzów, gdzie odniosła już kilka przekonujących zwycięstw. Crvena Zvezda, mimo że jest liderem serbskiej Superligi, w europejskich pucharach do tej pory nie zdobyła ani jednego punktu. Analiza pomeczowa potwierdziła przewidywania ekspertów. FC Barcelona zwyciężyła zasłużenie 5:2, a Robert Lewandowski po raz kolejny udowodnił swoją klasę, zdobywając dublet i zbliżając się do historycznej bariery 100 bramek w Lidze Mistrzów. Mecz obfitował w bramki i ciekawe akcje, pokazując siłę ofensywną Barcelony, ale również wskazując na pewne luki w defensywie, które Crvena Zvezda potrafiła wykorzystać.
Dodaj komentarz